1394-1398. PRÓBA POŁĄCZENIA STAREGO i NOWEGO MIASTA BRANIEWO

herb biskupa Sorboma  - w polu czerwonym, srebrny mur łamany w kształcie dwustronnych schodów. Obecnie tarcza herbowa Sorboma znajduje się w herbie Bisztynka.  Od początku swego istnienia, mimo funkcjonowania w granicach państwa zakonnego Braniewo było miastem biskupim, czyli podległym władzy biskupów warmińskich, którzy wyznaczyli mu rolę głównego miasta dominialnego. W celu sprawowania władzy nad swoją własnością na przełomie XIII/XIV wieku biskupi warmińscy wybudowali zamek, który miał zapewnić im panowanie nad Braniewem. Po powstaniu Nowego Miasta, zwłaszcza po próbie połączenia go ze Starym Miastem doszło do buntu braniewskich mieszczan przeciw władzy biskupiej.

 

Henryk I Fleming (1230-1300) II biskup warmiński w latach 1278-1300. Po 1254 r. Fleming został członkiem kapituły warmińskiej, a w 1261 r. udał się wraz z biskupem Anzelmem na Śląsk. Po powrocie na Warmię Fleming otrzymał od Anzelma godność prepozyta kapituły. Był to początek odbudowy kapituły warmińskiej, której członkowie w I poł. XIII w. znajdowali się w biskupstwie ołomunieckim. Po śmierci Anzelma w 1278 r. kapituła wybrała na jego następcę Henryka Fleminga. Jego zatwierdzenia odmówił arcybiskup ryski Jan von Lune, jednak papież poparł Henryka. Biskup Fleming wyświęcony został w 1279 r. Henryk przyczynił się do powiększenia majątku kapitulnego. Kapitułę, zaś osadził we Fromborku., gdzie rozpoczął budowę katedry fromborskiej. Pod koniec rządów – 1298 r. Fleming opuścił Warmię i udał się na zastępstwo za arcybiskupa mogunckiego Gerharda II. Ponadto biskup skłócony był z kapitułą, którą popierali Krzyżacy. Zmarł 15 lipca 1300 r. i został pochowany w katedrze fromborskiej. herb Starego Miasta Braniewa na odcisku pieczęci funkcjonujący od średniowiecza W początkach istnienia miasta funkcjonowało ono tylko na lewym brzegu Pasłęki, będąc obwarowane mocnym murem i bronione kilkunastoma wieżami i bramami. W średniowieczu funkcjonowały tzw. miasta podwójne i wielokrotne, czyli „aglomeracje” w istocie składające się z dwóch lub kilku podmiotów o odrębnych władzach, ale również interesach. Coś co dzisiaj wydaje się nam oczywiste, czyli istnienie Braniewa po obu stronach Pasłęki, kiedyś doprowadziło do ostrego konfliktu. W przywileju lokacyjnym z 1284 r. biskup Henryk I Fleming (1278-1300) nadał mieszkańcom Braniewa pełne prawo lubeckie, co stawiało ich w uprzywilejowanej pozycji w porównaniu z innymi miastami zakonnymi i warmińskimi. W konsekwencji Braniewo mając autonomię samorządową raczej starało się zachować wcześniejsze uprawnienia, broniąc ich przed dążeniami biskupów do odzyskania wpływów w mieście.

Herman z Pragi (ok.1280-1349) VI biskup warmiński w latach 1337-1349. W 1327 r. został kustoszem paryskiej kapituły i sędzią sądu papieskiego. Po śmierci Henryka Wogenapa biskupstwo warmińskie nie było obsadzone aż przez 4 lata, co wynikało z faktu ścierania się na Warmii interesów Zakonu Krzyżackiego i kurii papieskiej. Papież Benedykt XII powołał w 1337 r. Hermana z Pragi, a jego wybór spotkał się z ogólnym sprzeciwem na Warmii i ostatecznie Herman zasiadł na tronie biskupim w 1340 r. Zakon krzyżacki utrzymywał z biskupem dobre stosunki polityczne. W 1341 r. Herman przeniósł swoją siedzibę do Ornety. Tamtejszy zamek na krótko stał się główną siedzibą biskupów warmińskich. W 1342 r. utworzył Nowe Miasto Braniewo. W 1343 r. zwołał synod diecezjalny. Prowadził także kolonizację południowo-wschodniej Warmii.  W 1341 r. szósty biskup warmiński Herman z Pragi (1337-1349) przeniósł siedzibę biskupów do Ornety, ale w 1342 r. utworzył na prawym brzegu Pasłęki Nowe Miasto, które podlegać miało kapitule warmińskiej. Niestety nie zachował się dokument lokacyjny, dlatego nie znamy dokładnej daty, ani jego treści. Decyzja ta miała przynieść korzyści polityczne, bowiem Nowe Miasto miało być narzędziem kontroli Starego Miasta, a także podnosić autorytet miasta biskupiego, nie będącego już stolicą diecezji. Z drugiej strony wokół Starego Miasta już wcześniej żywiołowo zamieszkiwali osadnicy, gdyż nie było dla nich miejsca wewnątrz miasta. Tworzone miasto biskup oparł o powstały wcześniej młyn biskupi i część z 60 łanów tzw. dóbr stołowych, czyli zamkowy karwan (folwark Neuhof), gdyż oba znajdowały się na prawym brzegu Pasłęki. Do tego przyznał 12 łanów ziemi uprawnej i 12 łanów lasów i łąk. Pierwszym lokatorem był staromiejski mieszczanin Elerus Lange wraz z synami Bernhardem i Arnoldem, ale miasto wkrótce wykupiło od nich dziedziczne sołectwo. Nowe Miasto na pewno otrzymało prawo lubeckie, ale musiało wnosić czynsz rekognicyjny w wysokości ½ grzywny od całego domu i 1 wiardunku od połowy. Mieszkańcy mogli dokonywać połowu ryb na wodach Zalewu i Pasłęki należących do biskupstwa warmińskiego. Z kolei dochody sądowe po wykupieniu sołectwa dzielone były między miasto i biskupa. Nowe Miasto było prostokątem z jedną główną ulicą (nazwaną później Markstrasse, obecnie Kościuszki) z rynkiem oraz kilkoma bocznymi uliczkami. Wzdłuż głównej ulicy stało 40 domów z 51 znajdujących się w mieście. W przeciwieństwie do Starego Miasta ośrodek nowomiejski nie był chroniony murem, a jedynie palisadą z 2 bramami. Miasto otrzymało swój herb, ratusz i skarbiec.

 

herb Nowego Miasta Braniewa na odcisku pieczęci funkcjonujący od średniowiecza  Od tego czasu funkcjonowało Stare Miasto na lewym i Nowe Miasto na prawym brzegu rzeki z odrębnymi władzami. Nowe Miasto nigdy nie dorównało bogatemu Starem Miastu będąc przy nim „ubogim krewnym”, a w zasadzie większą wsią, czy też osadą rzemieślniczo-rolniczą. Dość powiedzieć, że gdy w Starym Mieście zamieszkiwali kupcy i bogaci rzemieślnicy, to gminę nowomiejską tworzyli piwowarzy, rybacy, rolnicy, a mieszkańcy utrzymywali się z handlu i rolnictwa - uprawiając głównie żyto, jęczmień, owies i groch. Nieuniknione też dwustronne konflikty między obu miastami stawiały biskupa w roli politycznego rozjemcy, tym bardziej, że Nowe Miasto podupadało gospodarczo.

 

Henryk Sorbom (1340- 1401) – IX biskup warmiński w latach 1373-1401. Pochodził z Elbląga. Studiował na Uniwersytecie w Pradze, był sekretarzem cesarza Karola IV. W dniu 5.09.1373 został mianowany biskupem warmińskim. W odróżnieniu od normalnej procedury, która przewidywała wybór biskupa przez kapitułę warmińską, Sorbom został mianowany przez papieża. Jego nominacji sprzeciwiał się zakon krzyżacki. Dbał o rozwój życia kościelnego w diecezji. Przeprowadzał synody, zachowały się statuty synodalne wydane przez niego w 1395. Kładł w nich nacisk na umacnianie wiary ludności pruskiej, która w jego przekonaniu przyjęła chrześcijaństwo jedynie powierzchownie (m.in. Prusowie nie uczestniczyli gromadnie w nabożeństwach, delegowali jedynie swych przedstawicieli); jedną z metod motywacyjnych zarządzonych przez biskupa była grzywna. W odróżnieniu od poprzedników współpracował z Krzyżakami. Ulegał m.in. w końcowej fazie procesu o terytorium, zakończonego przejęciem przez zakon około sześciu tysięcy łanów. W 1396 skorzystał z pomocy krzyżackiej przy tłumieniu rewolty w Braniewie. Ukończył budowę katedry we Fromborku; lokował dwa ostatnie miasta dóbr biskupich – Bisztynek (1385) i Biskupiec (1395). Otrzymał dla siebie i swoich następców tytuł księcia Cesarstwa Rzymskiego.  Dziewiąty biskup warmiński Henryk Sorbom (1373-1401) wpadł na pomysł połączenia Nowego Miasta ze Starym. Biskup mimo mającego wkrótce nastąpić konfliktu z Braniewem i współpracy z Krzyżakami, uchodzi za wybitnego zarządcę diecezji. Jako biskup dokończył budowę katedry we Fromborku, lokował dwa ostanie miasta biskupie: Bisztynek (1385) i Biskupiec (1395), w 1384 r. wydał statuty kapitulne, a w 1395 r. zorganizował pierwszy synod diecezjalny. Rządził biskupstwem w trudnych czasach, starając się ułożyć stosunki z niezwykle silnymi wówczas Krzyżakami. Natomiast Braniewo będące już wówczas silnym ośrodkiem handlowym również miało swoje aspiracje, wcale nie ułatwiając biskupowi rządów. W dość uległej współpracy biskupa z Zakonem Krzyżackim braniewscy mieszczanie zaczęli dostrzegać jego słabość, a w mieście narastała niechęć do władzy biskupiej.

 

tak to mogło wyglądać w 1396 r. gdy Krzyżacy wezwani przez biskupa Sorboma pojawili się pod murami Braniewa. Na pewno „zachęcili” mieszczan do kapitulacji wobec biskupa. Ilustracja z komiksu o biwie pod Grunwaldem, a widok Braniewa z 1684 r. Hartknocha. Tymczasem już wcześniej i wielokrotnie Krzyżacy „mieszali” się w sprawy Braniewa, najczęściej na niekorzyść mieszkańców.  Zatargi, czy spory biskupa Henryka Sorboma, ze Starym Miastem miały miejsce wcześniej. W 1376 r. niedługo po wstąpieniu biskupa na tron miał miejsce konflikt o przekazane Zakonowi łąki między Zalewem, Pasłęką i Runą, który został rozstrzygnięty przez Krzyżaków oczywiście na korzyść biskupa. Arbitrami byli komturzy: Ulrich Fricke z Elbląga i Dietrich von Elner z Balgi, którzy nałożyli na miasto surową karę 1000 marek pruskich, płatnych w 4 równych corocznych ratach. Do tego dochodził spór o jurysdykcję sądową w sprawach kryminalnych, którą krzyżaccy arbitrzy również rozstrzygnęli na korzyść biskupa. W tej akurat sprawie zawarto w 1380 r. ugodę, ale spór został rozstrzygnięty czasowo, ale nie zażegnany. Takich drobnych, czy grubszych spraw było więcej, co potwierdza, że braniewianie nie byli „łatwymi” poddanymi.

 

Współczesny wzorowany na średniowiecznym stylu malarstwa obraz przedstawiający życie codzienne na braniewskim zamku. Mimo zbyt wielkich postaci w stosunku do obiektów, bardzo dobrze widoczne są poszczególne elementy w tym zadaszone ganki kurtynowego muru południowego i przejazd bramny. To na zamku zdeponowano akt utworzenia Nowego Miasta, a w 1396 r. stał się on celem ataku mieszczan, którzy zniszczyli mury i wieże od strony miasta.  Tak więc, mający niedługo wybuchnąć konflikt kiełkował i narastał przez lata, przy czym każda strona miała swoje racje. Nie mniej nic nie zapowiadało mającej nastąpić eskalacji, bowiem jeszcze w dniu 10.02.1394 r. biskup Sorbom utworzył szpital św. Ducha, który znajdował się poza murami Starego Miasta, a mianowicie na prawym brzegu Pasłęki pomiędzy mostami: Rzeźnickim i Młyńskim. Jednak prawdziwej „oliwy do ognia” dolało dopiero przyłączenie przez biskupa Sorboma Nowego Miasta do Starego, co nastąpiło w dniu 28.03.1394 r. Połączenie obu miast nastąpiło na prośbę mieszczan Nowego Miasta i od początku było dla nich korzystne, a nie podobało się mieszczanom staromiejskim, którzy w utworzeniu nowego organizmu miejskiego upatrywali zagrożenia dla swoich interesów gospodarczych i politycznych. Połączenie miast zaświadczali liczni dostojnicy duchowni i świeccy, w tym ksiądz Arnold Lange (?-1422) wówczas wikariusz fromborski i szafarz biskupi, magister Johannes Philippi proboszcz Jezioran, ksiądz Nikolaus z Wielochowa, oraz ksiądz Bartłomiej Rasor. Ponadto warmińscy wasale biskupi Sander Grunow, Mathias von Proliten, Günther von Rogiten oraz poddani biskupi Johannes Balge i Reynhard Bruen. Dokument po podpisaniu przez biskupa został zdeponowany w zamku biskupim w Braniewie. Zdaje się, że w całe przedsięwzięcie mocno zamieszany był ksiądz Arnold Lange, prawdopodobnie syn założyciela Nowego Miasta, jakiś czas wcześniej skonfliktowany ze Starym Miastem. Ks. Lange został wygnany i pozbawiony majątku przez radę Starego Miasta, za co w 1374 r. na jego żądanie spotkała 80 mieszkańców miasta ekskomunika od Kurii Papieskiej. Nie wiadomo, czy w ogóle biskup brał pod uwagę zdanie mieszkańców Starego Miasta, a wydany przez biskupa dekret o inkorporacji wprowadzał między innymi jeden magistrat dla połączonego miasta oraz nadawał mieszczanom nowomiejskim wszystkie przywileje zastrzeżone do tej pory dla obywateli Starego Miasta. Delegacja Starego Miasta próbowała namówić Wielkiego Mistrza Konrada von Jungingen (1393-1407) do przejęcia miasta, spotkali się jednak ze stanowczą odmową. Jak widać Krzyżacy nie byli zainteresowani miastem o buntowniczym charakterze, z którym mogliby sami mieć wkrótce kłopoty. O całym zajściu Wielki Mistrz nie omieszkał jednak powiadomić biskupa Sorboma. Tu należy przypomnieć, że na przestrzeni funkcjonowania Nowego i Starego Miasta widoczne były zasadnicze różnice. Stare Miasto było bogate, należące od jakiegoś czasu do Hanzy i silnie ufortyfikowane. Natomiast Nowe Miasto było stosunkowo ubogie i chronione zaledwie drewnianą palisadą, która nie mogła powstrzymać ataku potencjalnego agresora. Dlatego Stare Miasto wiele razy przetrwało ataki i oblężenia, a Nowe Miasto zostało wielokrotnie spalone, jak na przykład w 1455 r. przez Krzyżaków, czy w 1478 i 1520 r. przez wojska polskie.

tak wyglądał staromiejski ratusz ok. 1400 r. a więc w okresie połączenia miast i buntu mieszczan przeciw biskupowi Henrykowi Sorbomowi. To dzwon z wieżyczki ratusza dał sygnał do ataku na zamek biskupi.  Na mocy rozstrzygnięcia Wielkiego Mistrza dzwon ten musiał być oddany biskupowi jako symbol buntu.atak mieszczan braniewskich na zamek biskupi w Braniewie zakończony ucieczką biskupa Sorboma. Mieszczanie zniszczyli mury i wieże od strony miasta oraz zasypali fosę wewnętrzną. Ilustracja autorstwa Andrzeja Zielińskiego.tak to mogło wyglądać w Braniewie... atak zbrojnych na ulicach miasta w okresie średniowiecza  Sami braniewianie również sprowokowali biskupa, gdy w grudniu
1395 r. w imieniu wszystkich miast warmińskich zgodzili się na podatek dla Hanzy z przeznaczeniem na zwalczanie piratów. Było to ewidentne przekroczenie uprawnień i lekceważenie władzy biskupiej. Biskup Sorbom przybył na zamek biskupi, aby spotkać się z radą miasta i ukarać krnąbrne miasto, za przekroczenie uprawnień. Jednak nieświadomy zagrożenia biskup przybył do Braniewa w asyście świty liczącej zaledwie 30 ludzi. Wojownicze nastroje wśród mieszczan braniewskich staromiejskich musiały być powszechne, gdyż powstający spisek przeciw władzy obejmował magistrat, obywateli i pospólstwo. Spotkanie musiało być burzliwe, ale dokładnego przebiegu nie znamy. Według jednej z wersji biskup błagany przez rajców o przebaczenie zarzucił im zdradę, zażądał niewielkiej grzywny i odesłał ich. Inna wersja mówi, że mieszczanie od początku hardo przeciwstawili się biskupowi mimo zrzutów zdrady. Tak, czy inaczej radni opuścili zamek i udali się do ratusza, gdzie czekał na nich wzburzony lud, chcący się dowiedzieć co postanowił suweren. Członkowie magistratu mieli rzekomo powiedzieć, że biskup zapowiedział zniszczenie miasta i zgładzenie ludności. Ponieważ było to kłamstwo, można uznać, że było to ewidentne działanie w celu podburzenia tłumu. Wzburzenie mieszczan i pospólstwa podjudzanego przez rajców musiało być ogromne. Wkrótce uderzono w dzwon znajdujący się w wieżyczce ratusza wszczynając alarm. Wszyscy niezależnie od stanu i pochodzenia chwycili za broń. Uzbrojeni w miecze, dzidy i pałki z furią ruszyli na zamek, gdzie przebywał niczego nie przeczuwający biskup i jego świta. Wszystko jednak „szyte było grubymi nićmi”, bo zapewne dużo wcześniej przygotowane grupy uzbrojonych mieszczan wyruszyły na zamek, wykrzykując przy tym o ujęciu i zabiciu biskupa. Wypełniono fosę gruzem, który też musiał być wcześniej przygotowany i wyłamano bramę zamkową, a stosunkowo słabe mury zamkowe od strony miasta zostały dość szybko sforsowane. Niespodziewana agresja nie była jednak na tyle szybka, aby schwytać biskupa, który salwował się ucieczką z zamku przez furtę, a według legendy spuszczając się po linie z murów miejskich. Można tylko domniemywać, że w razie schwytania biskupowi nie groziła wcale śmierć, a raczej braniewianie próbowaliby żywego suwerena zmusić do ustępstw. Wobec ucieczki władcy swoją furię wyładowali na zamku biskupim niszcząc mury wewnętrzne i wieże obronne od strony miasta, w tym zapewne największą tzw. wieżę ostatniej szansy. Podczas szturmu jak wspomniano częściowo zasypano też wewnętrzną fosę, aby łatwiej sforsować mury i być może od tamtej pory przestała ona funkcjonować. Źródła milczą o tym co stało się z załogą zamku, czy zginęła w walce, czy też uciekła razem z biskupem.

tak to mogło wyglądać w Braniewie... atak zbrojnych na mury i wieże zamkowetak to mogło wyglądać w Braniewie... atak zbrojnych na zamek  Biskup
Henryk Sorbom unikając niewoli oczywiście postanowił zmusić krnąbrne zbuntowane miasto do posłuszeństwa. Sam dysponował oddziałami zbrojnymi, ale dla wywarcia odpowiedniego nacisku o pomoc poprosił „przyjaciół” (zapewne innych biskupów) i Zakon Krzyżacki. Wielki Mistrz Konrad von Jungingen chętnie udzielił pomocy biskupowi warmińskiemu w przywróceniu porządku w zbuntowanym mieście, tym bardziej, że ich stosunki już wcześniej były poprawne. O dobrych stosunkach biskupa Sorboma z Wielkim Mistrzem świadczy obecność tego pierwszego w negocjacjach z Wielkim Księciem Litewskim Witoldem w dniu 22.07.1396 r. Chyba nie do końca świadomi tych koligacji braniewianie ponownie udali się do Wielkiego Mistrza prosząc o wsparcie przeciw Sorbomowi, lecz odpowiedź przyniesiona do miasta nie pozostawiała wątpliwości. Wielki Mistrz zapowiedział, że prędzej udzieli pomocy biskupowi w ich ukaraniu, niż ich wesprze.

rycerze krzyżaccy z okresu przełomu XIV/XV w. ich widok przed murami Braniewa na pewno przyczynił się do bezwarunkowej kapitulacji mieszczan przed biskupem Sorbomemkapitulacja mieszczan braniewskich przed biskupem Henrykiem Sorbomem. Mieszczanie wyszli boso przed bramy Braniewa udając się pokornie do obozu biskupa. Z odkrytymi głowami i pętlami na szyi, klękając przed biskupem, błagali o łaskę i przebaczenie. Ilustracja autorstwa Andrzeja Zielińskiego.  Od tego momentu „żarty się skończyły” bo pamiętajmy, że w średniowieczu głowy spadały ze znacznie błahszych powodów niż bunt przeciw władzy suwerena. Rycerstwo i władze kościelne pilnowały swoich przywilejów i władzy zwierzchniej nad mieszczanami i chłopstwem. W samym
Braniewie szybko wygasł wojowniczy nastrój, zastąpiony przerażeniem przed zemstą biskupa, wspieranego przez bezlitosnych w takich sprawach Krzyżaków. Gdy pod murami Braniewa stanęły silne zbrojne oddziały biskupa nikt już w mieście nie myślał o walce, a raczej o uratowaniu głowy. Wobec braku nadziei na jakąkolwiek pomoc z zewnątrz, pozostawała tylko bezwarunkowa kapitulacja i nadzieja na wyrozumiałość biskupa. Ci sami mieszczanie, którzy niedawno ośmielili się zaatakować zamek i godzili na życie władcy, teraz wyszli boso przed bramy Braniewa udając się pokornie do jego obozu. Z odkrytymi głowami i pętlami na szyi, klękając przed biskupem, błagali o łaskę i przebaczenie. W średniowieczu taka uległość miała swoje znaczenie, gdyż żaden władca nie mógł pozwolić poddanym na bezkarny bunt. Biskup wysłuchał błagań braniewian, jednak osąd rewolty pozostawił Wielkiemu Mistrzowi Konradowi von Jungingen, który zapewne pod jego wpływem wydał dość pobłażliwy jak na takie przewinienie wyrok. Miało to miejsce na zamku w Malborku w dniu 4.11.1396 r. Przede wszystkim braniewianie mieli naprawić wszystkie szkody wyrządzone podczas rewolty, mieli też zdać broń użytą przeciw władcy i oddać dzwon z ratusza, którym wszczęto rebelię, co wydaje się dość błahym warunkiem, ale zapewne znów chodziło o symbol.

 

Konrad von Jungingen (1355-1407) Wielki Mistrz Zakonu Najświętszej Marii Panny w latach 1393-1407, brat Ulryka. W 1396 ukarał mieszczan staromiejskich za bunt przeciw bp. Sorbomowi, z którym był w dużej zażyłości.  8 lub 9 VII 1402 przejeżdżał przez Braniewa, podarował wtedy szpitalowi św. Jerzego 2 skojce (podobnie we wrześniu 1402). W drugiej połowie sierpnia tego samego roku gościł na zamku braniewskim u biskupa Vogelsanga, który obdarował go cennymi sokołami myśliwskimi.tak to zapewne wyglądało w Braniewie, w tym przypadku kapitulacja Mediolanu przed cesarzem Fryderykiem I Barbarossa w 1162 r. Błagania  nie pomogły Mediolan został zburzony. Według wyroku mieszczanie braniewscy mieli odbudować zniszczone podczas rewolty mury i wieże zamkowe od strony miasta, przeznaczając na ten cel po 100 grzywien w ciągu 5 lat. Warunek ten wydaje się oczywisty. Przywódcy buntu na czele z burmistrzem Henrykiem von Rossen (burmistrz z przerwami 1385-1396)nie stracili życia, a musieli „tylko” opuścić Braniewo i Warmię, czekając na pozwolenie powrotu od biskupa. Ostatni warunek wyroku wykluczał wzajemne oskarżanie się pospólstwa i rady miasta, słusznie zmuszał obie strony do uznania się winnymi rebelii, zaś biskupowi pozwalał na pozbawienie ich przywilejów. Biskup zadowolił się przywróceniem porządku w zbuntowanym mieście, a widząc, że głównym źródłem konfliktu było połączenie miast już w dniu 1.09.1398 r. za zgodą kapituły i obu gmin miejskich zniósł unię Nowego i Starego Miasta, przywracając tym samym stan sprzed rebelii. Jak widać jego celem było przywrócenie spokoju i pojednanie z poddanymi, a nie brutalna zemsta. Braniewo będąc miastem biskupim było jednocześnie silnym ośrodkiem handlowym i jedynym portem na Warmii, należącym przy tym do potężnej Hanzy. Z tych profitów choć pośrednio i może w niedostatecznym w ich mniemaniu stopniu, pełnymi garściami czerpali również biskupi warmińscy. Biskup Sorbom nie był więc zainteresowany zabiciem "kury znoszącej złote jajka”, a jedynie zachowaniem pozorów władzy zwierzchniej. Stąd wyrozumiałość dla Starego Miasta i stosunkowo łatwe zniesienie fuzji z Nowym Miastem. Nie można też biskupowi Henrykowi Sorbomowi odmówić wyrozumiałości, czy pobłażliwości dla swych poddanych. 

 

Henryk Sorbom – dziewiąty biskup warmiński 1373-1401. Studiował w Pradze, potem pracował w kancelarii cesarza Karola IV. Dzięki jego protekcji otrzymał kanonię warmińską (1365). W 1380 zawarł ze Starym Miastem ugodę w sprawie wydawania wyroków śmierci przez sądy miejskie. W 1394 przekazał miastu zarząd nad szpitalem św. Ducha, oraz dokonał unii Starego i Nowego Miasta Br.. W 1396 z tego powodu wybuchł bunt niezadowolonych mieszczan staromiejskich. Sorbom musiał chyłkiem uciekać z zamku biskupiego, bowiem buntownicy chcieli go zabić. Później jednak braniewianie ukorzyli się przed nim. W 1398, dwa lata po stłumieniu buntu, skasował niepopularną unię obu miast. Kapituła zarzucała mu prowadzenie zbyt dworskiego życia, ale dbał też o życie religijne diecezji. Wydał statuty kapitule i zwołał synod w 1395. Popierał też rozwój szkolnictwa i fundował dzieła sztuki. Był założycielem Bisztynka i Biskupca. Pochowany w katedrze fromborskiej. Ilustracja autorstwa Andrzeja Zielińskiego. Pamięć o rewolcie i ucieczce biskupa musiała długo funkcjonować w świadomości braniewian, gdyż jeszcze w 1564 r. biskup Stanisław Hozjusz (1551-1579) w jednym ze swoich listów wspomniał o tym wydarzeniu pisząc: „Ongiś (Braniewo) wypędziło swojego biskupa, który był zmuszony spuszczać się przez mur miejski. Po to aby mieć łatwy dostęp do zamku zasypali nawet fosy i taki stan trwa do dnia dzisiejszego”. Podobne sytuacje miały jeszcze nastąpić w przyszłości, gdyż braniewianie zaatakują zamek biskupi jeszcze trzy razy tj. w czasie wojny trzynastoletniej w 1454 odbijając go z rak biskupichi 1461 r. odbijając zaciężnym Czechom w służbie polskiej oraz w 1470 podczas konfliktu Kazimierza Jagiellończyka z biskupem Mikołajem Tungenem, ale polska załoga obroniła zamek. Trzeba tu zaznaczyć, że Henryk Sorbom przeszedł do historii jako jeden z najwybitniejszych biskupów warmińskich, a sprawował rządy w niezwykle trudnych czasach potęgi zakonu Krzyżackiego. Natomiast ostateczne zniesienie odrębności Starego i Nowego Miasta wprowadziły dopiero władze pruskie w roku 1772 tj. po I rozbiorze Polski i od tamtej pory do dnia dzisiejszego funkcjonuje jedno Braniewo, leżące na obu brzegach Pasłęki.

 

Źródła: S.Achremczyk, A.Szorc. Braniewo. Olsztyn 1995.; S.Achremczyk. Warmia. Olsztyn 2011.; D. Bogdan, J. Przeracki. Urzędnicy Starego i Nowego Miasta Braniewa do 1772 roku. Olsztyn 2018.; F.Buchholz. Braunsberg im Wandel der Jahrhunderte (Festschrift vom Stadtjubiläum 1934). Braunsberg 1934.; W.Röhrich. Die Kolonisation des Ermlands. ZGAE, Hefte 58-60. Braunsberg 1919.; L.Davids. Preussische Chronik nach der Handschrift des Verfassers, mit Beifügung historischer und etymologischer Anmerkungen. Königsberg 1817. ;

 

.