POLACY w BRANIEWIE 1813

Odwrót spod Moskwy. Obraz Jana Chełmińskiego Głowica sztandaru 5 polskiego pułku piechotyLatem 1812 r. wybuchła tzw. druga wojna polska, czyli wojna Francji z Rosją. Cesarz Napoleon wyruszył na Rosję na czele liczącej kilkaset tysięcy żołnierzy Wielkiej Armii. Staczając kilka wielkich bitew m.in. pod Borodino dotarł wreszcie do Moskwy. Odwrót spod Moskwy podjęty późną jesienią 1812 przeistoczył się w pogrom i zagładę Wielkiej Armii, która głównie pokonała słynna rosyjska zima. Resztki armii francuskiej wycofywały się na zachód ścigane przez armię rosyjską. Liczną grupę w armii napoleońskiej stanowili Polacy, głownie w V Korpusie ks. Józefa Poniatowskiego, ale także oddziały rozczłonkowane po niemal wszystkich korpusach francuskich. Przez Braniewo wycofywały się oddziały X Korpusu Wielkiej Armii dowodzone przez marszałka Jacquesa Macdonalda.

Marszałek Jacques Macdonald dowódca X Korpusu Wielkiej ArmiiŻołnierze 5 polskiego pułku piechoty 1812. Żołnierze 1 westfalskiego pułku piechoty W czerwcu 1812r. będąca w składzie I Korpusu marszałka Davouta 7 niemiecko-polska dywizja piechoty (tzw. dywizja gdańska) skoncentrowana została w rejonie Elbląga. Stąd przez Braniewo i Królewiec ruszyła w kierunku Wystrucia. W skład dywizji wchodziły następujące jednostki 5, 10 i 11 polskie pułki piechoty (4,5 tys.), 1 pułk westfalski, 13 pułk bawarski oraz 2 polskie kompanie artylerii. Dowódcą jednostki był Francuz gen. Charles Louis Grandjean. Dywizja została podporządkowana następnie X Korpusowi marszałka Jacquesa-Etienne Macdonalda i w jego składzie stanowiła część wojsk osłonowych. W końcu lipca 1812 dywizja dotarła do Dyneburga i tu toczyła zwycięskie walki. W wyniku ustabilizowania się frontu, oddziały dywizji działały systemem kordonu wzdłuż dolnej Dźwiny od Dyneburga do Frydrychsztadtu. W sierpniu i wrześniu jednostki dywizji toczyły szereg potyczek z oddziałami piechoty rosyjskiej i jazdy kozackiej. Na początku października dywizja skierowana została w okolice Rygi. Toczyła tam uporczywe walki pod Gransenburgiem, a potem pod Neugutem. W listopadzie i grudniu biła się pod Walhoff. Właśnie tam dostała rozkaz odwrotu. W stosunku do kierunku moskiewskiego był to pomocniczy kierunek działania. Brak większych bitew pozwolił dywizji zachować większość stanu osobowego. Odwrót X korpusu odbywał się w ciężkich warunkach, ale wojsko było zdyscyplinowane, a straty w sprzęcie i ludziach niewielkie. W grudniu 1812 r. do liczącej 7 tyś. żołnierzy 7 dywizji piechoty dołączył 17 pułk ułanów litewskich (1,1 tyś.) oraz resztki litewskiego 19 pułku piechoty (0,5 tyś.). 7 Dywizja w tym czasie była największym zgrupowaniem Wojska Polskiego, działającym w polu na przełomie lat 1812 /1813.

 

Major Paweł Jerzmanowski szef szwdronu 1 pułku Szwoleżerów GwardiiOficerowie 17 pułku ułanów litewskich. Obraz Jana Chełmińskiego gen. Gilbert Bachelu dowódca 3 brygady 7 dywizjiGenerał Hans Dawid Ludwig von Yorck (1759-1830). W dniu 30.12.1812r. w Taurogach podpisał z Dybiczem zawieszenie broni, ogłaszając bez zgody króla neutralność korpusu. Ta „zdrada” została przyjęta w Prusach z entuzjazmem, ale król Fryderyk Wilhelm III wobec wściekłego Napoleona musi „grać” sprzymierzeńca Francuzów i pozbawia gen. Yorcka dowództwa oraz stawia przed sąd polowy. Jednak Rosjanie nie pozwolili na dostarczenie decyzji króla i dlatego gen. Yorck pozostaje na stanowisku do tzw. pokoju kaliskiego podpisanego 28.02.1813r., na mocy którego Prusy wypowiadają wojnę Francji. Przejście Yorcka na stronę Rosji stał się punktem zwrotnym historii i początkiem tzw. wojny wyzwoleńczej 1813-1814. Wojska X korpusu wymaszerowały spod Rygi na Tylżę 18.12.1812, gdzie czekały na korpus Yorka. Ten pruski generał porzucił sprawę Napoleona przechodząc (31.12) z oddziałami na stronę Rosji. Zaalarmowany Macdonald natychmiast 31.12.1812 ruszył przez Labiawę na Królewiec.  Maszerującym szybkim krokiem oddziałom X korpusu próbował zagrodzić drogę rosyjski dowódca hr. Wittgenstein, jednak oddziały jego korpusu spóźniły się.

 

Marszałek Joachim Murat. Król Neapolu, szwagier napoleona, dowódca armii podczas odwrotu 1812/13. Towarzyszył napoleonowi podczas jego wizyty w Braniewie w dniu 12.06.1812r.generał Etienne Heudelet dowódca 30 dywizji Tymczasem przebywający w Królewcu Król Neapolu marszałek Joachim Murat, zastępujący cesarza Napoleona w dowodzeniu wycofującą się armią, już 1.01.1813r. opuścił miasto, kierując się na pozycje nad Pasłęką. Jego oddziały (gwardia i 5 korpus) wycofują się w dwóch kolumnach, pierwsza przez Krzyżborg na Pieniężno, druga przez Brandenburg (Uszakowo) na Braniewo. W Królewcu pozostaje 30 dywizja generała Etienne Heudelet w celu utrzymania łączności z X korpusem Macdonalda.

 

 gen. Jean J.B.Cavaignac dowódca marszowej brygady kawaleriiRosyjski generał Dymitrij Szepielew dowdca jedngo z oddziałów awangardy Wojsko Macdonalda idąc prawie bez odpoczynku, dotarło 1.01.1813 do wsi Melanki 30km od Labiawy. W dniu 3.01.1813 rosyjski gen. Dymitrij Szepielew zaatakował stojącą w Labiawie nad Zalewem Kurońskim ariergardę X korpusu. Stanowiła ją 3 brygada gen. Gilberta Bachelu (polskie 10 i 11 pp, bawarski 13 pp, kompania polskiej artylerii oraz część litewskich 17 p.uł i 19 pp). Doszło do poważnej bitwy, w której wyróżnił się 2 batalion 10 polskiego pułku piechoty. Próba osaczenia X korpusu została udaremniona. Brygada osłonowa toczyła kolejne walki w sposób zorganizowany wycofując się na Królewiec. Marszałek Macdonald po przybyciu do Królewca zastał tam marszałka Michel Neya, który jednak szybko zdał dowództwo i ruszył w ślad za Muratem, ale przede wszystkim francuskie oddziały, w tym 30 dywizję piechoty gen. Heudelet’a i marszową brygadę kawalerii gen. Jean J.B.Cavaignaca. Wieczorem na lewy brzeg Pregoły dotarły, oddział generała Siewersa i kawaleria Szepielewa. W związku z tym w nocy z 4/5.01.1813r. postanowiono opuścić miasto i wycofać się razem w kierunku na Świętomiejsce i Braniewo. Tak więc Francuzi musieli ewakuować najważniejsze miasto w regionie, w którym od dawna gromadzono zaopatrzenie. Pozostawiano też masę rannych i chorych, obawiając się, ze ich stan źle wpłynie na morale oddziałów. 7 dywizja otrzymała rozkaz zebrać się natychmiast na wschodnich przedmieściach z zadaniem trzymania skrzyżowania dróg z Labiawy i Tapiewa, mając lewe skrzydło osłaniane przez polskich szwoleżerów gwardii dowodzonych przez mjr Pawła Jerzmanowskiego (oddział od grudnia 1812 do marca 1813r. był ariergardą wycofującej się armii tocząc liczne zwycięskie walki z Kozakami). Pod stałym naporem rosyjskiej kawalerii w ciągu nocy 4/5.01.1813r. opuszczono Królewiec i wycofywano się do Świętomiejsca. Pierwsza szła 30 dywizja Heudeleta, za nią oddziały Macdonalda tj. 2 brygada gen. Michała Gedeona Radziwiłła i 3 brygada gen. Becheleu.

Rosyjski generała piotr Wittgenstein dówdca 1 korpusu wydzielonego Guzik polskiego 11 pułku piechotyW Królewcu pozostawiono tylko mały pruski oddział, który ewakuował się jeszcze przed wkroczeniem Rosjan. Z prześladowców wroga pierwszy po silnej strzelaninie w kroczył do miasta o godzinie 2 w nocy oddział kozaków pułkownika Fiodora Rydygiera. Awangarda gen. Szepielewa niezwłocznie zajęła Królewiec, gdzie wzięto 1300 jeńców i 8000 maruderów i chorych żołnierzy napoleońskich oraz zdobyto 11 dział. W ręce rosyjskie wpadły  magazyny z ogromna ilością zapasów żywności, furażu i sprzętu wojskowego. Francuzi wycofywali się w takim pospiechu, że nie mieli czasu wywieźć artylerii i 33 ciężkie działa zatopili w Pregole, ale niemal natychmiast mieszkańcy zorganizowali ich wydobycie. Według raportu generała Wittgensteina podczas pogoni za nieprzyjacielem od Tylży do Królewca wojska rosyjskie zdobyły 51 dział. W Królewcu oswobodzono wziętych wcześniej do niewoli żołnierzy rosyjskich, w tym generała Lichaczewa, który ranny trafił do niewoli podczas bitwy pod Borodino. Po zajęciu Królewca licząca 4 pułki kozaków awangarda rosyjska poruszała się za wycofującymi się wojskami Macdonalda. Polacy z 11 pułku piechoty osłaniali ewakuacje Królewca, obsadzając wieś Teuth, gdzie przez dwie godziny prowadzili wyrównaną walkę. Trzeba zaznaczyć, że marszałek Macdonald musiał się cofać, gdyż stale groziło mu okrążenie przez znaczne siły rosyjskie, a wręcz utrapieniem były roje kozaków, którym można było przeciwstawić niewielką jazdę francuską.

Obraz Jana Chełmińskiego odwrót spod Moskwy 1812. kozacy 1812r. Obraz Januarego Suchodolskiego. Potyczka z Kozakami Uchodzące z Królewca wojska francuskie (wg Rosjan w sile nie więcej niż 7000 ludzi i 22 działa) były nadal prześladowane przez 1 korpus wydzielony gen. Wittgensteina, który wydzielił dywizję generała Steinheila, z zadaniem marszu przez Frydland i Pruską Iławę na Pieniężno i Elbląg. Zadanie było proste - odcięcie Francuzów od Wisły. W celu wyprzedzenia przeciwnika przed przekroczeniem Wisły i prowadzić rajdy na głębokie tyły wroga został utworzony pod dowództwem generała Czernyszewa duży oddział z najlepszych kozackich pułków w sile 1500 ludzi i baterii konnej liczącej 4 działa. Grupa ta podążyła do Pieniężna, gdzie w dniu 4.01.1813r. po starciu z Francuzami została odparta, ale później szła dalej za ruchem odwrotowym przeciwnika.W dniu 5.01.1813r. doszło do walki awangardy rosyjskiej z francuska ariergardą pod Brandenburgiem (Uszakowo). Tego dnia przednie oddziały rosyjskie, którymi dowodził gen. Dybicz wyprzedziły koło Warden francuską ariergardę, zaatakowały i zdobyły 1 działo, a następnie zmusiły do odwrotu do Brandenburga, gdzie znajdowały się oddziały Macdonalda. Według Rosjan Francuzów było około 10 tys. ludzi (?) i mieli 8 dział. Ze względu na przewagę liczebną przeciwnika Dybicz dowodzący 700-osobowym oddziałem z 2 działami, zdecydował się wycofać. Po dołączeniu do oddziału innych lotnych grup, Brandenburg został ponownie zaatakowany i Francuzi zostali z niego wyrzuceni. Na drugi dzień podczas ponownego starcia z grupą Dybicza utracili 6 dział. Z kolei Francuzi przyznali się do znacznych strat, ale uważali, że zniszczyli 2 rosyjskie działa. Miał tez miejsce inny przypadek, otóż w pobliżu akcji pod Brandenburgiem, mieszkańcy chwycili za broń i otworzyli ogień na tyły francuzów, ranili dwóch oficerów i zabili kilku żołnierzy. Wycofujące się oddziały X korpusu starały się niszczyć napotkane na drodze wozy z zaopatrzeniem i czopować armaty porzucone wcześniej przez inne oddziały, aby nie dostały się w ręce Rosjan.

Marszałek Alexandre berhier szef sztabu Wielkiej Armii Biwak 1812. Obraz Jerzego Kossaka Tymczasem w sztabie "Wielkiej Armii" (cudzysłów jest nieprzypadkowy) zaplanowano obronę Braniewa, a ewentualna ewakuacja miała odbywać się w walce. Król Neapolu marszałek Murat miał nadzieję zebrać wystarczająco dużo oddziałów, aby powstrzymać Rosjan. Tak pisał szef sztabu armii marszałek Alexandre Berthier z Elbląga o północy w dniu 5.01.1813r. do marszałka Macdonalda:"W tym celu dywizja generała Marchanda pójdzie na spotkanie dywizji Grandjeana i Heudeleta. Król rozkazał gwardii, piechocie i kawalerii być  w gotowości ruszać po pierwszej wiadomości, jaką dasz o ruchu przeciwnika". Murat z Berthierem naiwnie oceniali, że Macdonald zbierze 20 tys. ludzi. Berthier pisze dalej:"Przypuszczalnie, wróg początkowo nie będzie miał takiej samej siły jak my, zwłaszcza piechoty. Jeśli chodzi o jego kawalerię to będzie bliska zeru. Należy stale obserwować prawą stroną w kierunku na Pieniężno i Ornetę, aby mieć informacje o ruchach przeciwnika. Król uważa, że dywizję generała Marchanda byłoby bardzo dobrze wprowadzić do wsi Stępień (Stagendorf), leżącej na wzniesieniu przed Fromborkiem". Murat miał nadzieję, że Rosjanie tracą siły na okupację zajętych terenów zwłaszcza Królewca, jednak będąc w kraju przyjaznym nie musieli organizować okupacji i nie spowolniło to ich postępów. Jednocześnie słusznie ostrzegał Macdonalda, aby nie polegał na wyolbrzymiających siły Rosjan raportach Prusaków (pruski korpus generała Yorcka przeszedł  na stronę Rosjan już 31.12.1812r.  ale część wojsk pruskich dalej podlegała francuskiemu dowództwu). Murat polecał, aby niszczyć pozostawione lub napotkane na drogach tabory, sprzęt wozy artyleryjskie i czopować armaty oraz niszczyć zapasy w opuszczanych miastach. Sam jednak już w dniu 7.01.1813r. opuścił Elbląg i szybko przekroczył Wisłę pod Tczewem.      

1812. Piechota Księstwa Warszawskiego Artyleria Księstwa Warszawskiego. Obraz Jana Chełmińskiego Obozowe ognisko. Obraz KossakaBiwak Wielkiej Armii 1812 Obie dywizje X korpusu wkroczyły do Braniewa w dniu 6.01.1813. Ich wkroczenie nie było bezkrwawe, a tak je wspomina jeden z oficerów będącego w ariergardzie 1 pułku westfalskiego:"W Braniewie przeciw pułkowi po raz pierwszy walczyła nieprzyjacielska piechota. Pułk stracił bardzo wielu ludzi, którzy z powodu wyczerpania nie mieli siły nadążyć i wpadli w ręce Kozaków. Wśród nich był nawet jeden oficer porucznik Gessler". Wchodząc na przedmieścia miasta Francuzi znaleźli 12 pontonów i 3 ciężkie armaty. Armaty miały być zniszczone, a pontony przeprawione na lewy brzeg Pasłęki. W czasie odwrotu ze względu na oblodzoną drogę, brak paszy i zmęczenie na trakcie do Braniewa Francuzi utracili dużo koni. Marszałek Macdonald po przybyciu do Braniewa mając świadomość, że Kozacy są prawie zawsze przed nimi(widział ich na lewym skrzydle, gdy dotarł do przedmieść miasta) rozkazał wszystkim oddziałom wycofać się za Pasłękę. Kozacy już w nocy zatrzymali się i palili ogniska w Siedlisku (Einsiedelkruge). Początkowo przystąpiono do budowy umocnień i przygotowania do obrony. Wojsko wykorzystało pobyt w Braniewie na odpoczynek oraz zaopatrzenie co musiało odbyć się kosztem ludności. Jednak wielu mieszkańców uciekło do lasów z końmi i bydłem, a Francuzi byli przekonani, że nie zdobędą tak potrzebnych koni nawet za pieniądze. Polskie oddziały stacjonowały m.in. w budynku gimnazjum, a wokół miasta płonęły liczne ogniska wypoczywających żołnierzy. Sytuację i stan oddziałów, w tym polskich najlepiej oddają listy marszałka Macdonalda do szefa sztabu armii Berthiera napisane w dniu 6.01.1813r. w Hoppenbruch i Braniewie:"Punktem wroga, w którym się zatrzymał jest Królewiec, uderzył bardzo silnie na mnie wczoraj i byłem zmuszony do odwrotu: rzeczywiście pokazał, że za kawalerią i artylerią, następuje jego piechota. Uważam, że nie było absolutnie konieczne, aby angażować się mocno w walkę. To, że opóźnię wroga na kilka godzin i niepotrzebnie stracę dzielnych ludzi jest bezcelowe. Wróg nie musi zabezpieczać swoich tyłów; opinia wielkiej masy Prusaków, zwłaszcza wojskowej, jest za nim. Jest prawdą, że zachowują się z wielką mądrością i rozwagą. Zostali przyjęci jako wyzwoliciele, którzy przychodzą aby uwolnić ich kraj od naszego ucisku." . I dalej o stanie swojego korpusu:"7 dywizja jest wyczerpana przede wszystkim ze zmęczenia. W opłakanym stanie jest odzież i uzbrojenie. Podążając do Gdańska, będzie maszerować miesiąc bez przerwy i stopnieje o połowę. Jest niemożliwe, żeby w aktualnym stanie rzeczy, można wziąć udział w kampanii w takim okresie bez jakiegoś czasu na odpoczynek. Polacy są okryci szmatami i prawie wszyscy bez butów. Rezerwy osobowe korpusu, które zostały wysłane ze Żmudzi, straciły odzież a rekruci zostali rzuceni do Piławy. Kawaleria pod względem liczby koni i ludzi jest zbyt słaba, aby przeciwstawić się wrogowi, wcześniej była pozostawiona bez środków i zasobów; oficerowie wykorzystywali swoje gaże na zakup paszy, która jest równa zeru. Artyleria konna i sprzęt też już nie mogą się obejść bez odpoczynku i bez napraw. Przez trzy miesiące są bez przerwy na biwaku. Nie mogę ukryć przed Waszą Wysokością, że każdy jest wyczerpany. 7 dywizja jest pięć miesięcy bez żołdu". O możliwościach obrony Braniewa pisał nie pozostawiając dowództwu złudzeń tak:"Nie możemy być zbyt pochopni w wybieraniu miejsc do obrony, po to aby je utrzymać, chcę tylko dać kilka dni wytchnienia dla wojska w celu napraw oraz przywrócenia porządku i dyscypliny(...)W innych okolicznościach i w innej porze roku, znalazłbym w Braniewie bardzo dobrą pozycję do obrony, ale ruchy wroga po mojej prawej stronie, jego odwaga w pościgu i wszystkie przyczyny wyszczególnione Waszej Wysokości i Królowi, jak brak żywności, zmuszają mnie jednak do rezygnacji z niego; niemniej jednak wykonam zadanie, gdyby Król tak rozkazał".

Marszałek Jacquesa-Etienne Macdonald wkroczył 6.01.1813r. do Braniewa na czele X korpusu Biwak Wielkiej Armii Rosyjski generał Karl Siewers dowódca jednego z oddziałów awangardy Jednakże w dniu 7.01.1813r. Francuzi postanowili opuścić miasto i ruszyć w kierunku Elbląga. Marszałek Macdonald kazał odesłać do Gdańska chorych, rannych i połamanych (ludzi i konie) oraz wozy i artylerię, które wymagały naprawy. W godzinach porannych w dniu 8.01.1813r. Kozacy próbowali usunąć ich z tej pozycji, ale wojska francuskie były mocno zakorzenione w mieście otoczonym murami i osłoniętym Pasłęką, z łatwością więc odrzucono kozackie ataki. Przed opuszczeniem miasta podpalono oba mosty na Pasłęce oraz  zapasy siana i słomy, aby nie wpadły w ręce przeciwnika. Wcześniej dla osłony drogi odwrotu na Frombork, przez który wiodła trasa wzdłuż Zalewu Wiślanego i uniknięcia bardzo niebezpiecznego manewru nieprzyjaciela, wysunięto straż boczną do Grabiny, Krzeczewa i Biedkowa z zadaniem strzeżenia dróg prowadzących w kierunku: górny bieg Pasłęki i Młynary. Straż ta składała się z czterech batalionów z 5 i 11 pułku piechoty oraz pewnej liczby kawalerii. Musiano się jednak pod stałym naporem wycofywać powoli na Elbląg, przeciwnik miał bowiem zbyt dużą przewagę liczebną, by można było utrzymywać dłużej jakąś pozycję. Jedyną dobrą wiadomością było zarządzone przez Murata wzmocnienie X korpusu przez 2 pułk piechoty liniowej. 7 dywizja szła teraz jako grupa południowa, 9.01.1813 była w Młynarach (gdzie spotkała bataliony z 128 i 129 pułku piechoty), 10.01. w Pomorskiej Wsi (o wieś przed wycofaniem stoczono zaciętą walkę). Do Gdańska przybyli 13.01., gdzie wraz z innymi oddziałami utworzyli garnizon twierdzy walczący w odizolowaniu od armii francuskiej, aż do 29.12.1813 kiedy to Gdańsk skapitulował. Z kolei grupa południowa tj. głównie 30 dywizja wycofywała się przez Frombork, Milejewo(10.01.), Hutę Żuławską do Elbląga, gdzie dotarła 11.01.1813r. Tego samego dnia ariergarda francuska stoczyła walkę z oddziałem gen. Siewersa pod Fromborkiem. W tym samym czasie rosyjski generał Steinheil zmierzał z Pieniężna i Ornety do Malborka.

Pułkownik Fiodor Rydygier wkroczył na czele kozaków do Braniewa w dniu 9.01.1813r.  Francuzi w odwrocieLitografia pt. 21.12.1812 między Braniewem a Elblągiem (na ilustracji oficerowie wirtemberscy przed gospodą). Autor Otto von Faber du Faur (Wiedeń 1843-1864). Po opuszczeniu Braniewa przez oddziały polskie i francuskie, co nastąpiło w nocy 8/9.01.1813r. wkrótce do miasta przybyli  rosyjscy Kozacy, którzy przeszli po zamarzniętej Pasłęce i wkroczyli do Braniewa przez Wysoką Bramę, a w dzień przez Furtę Zamkową. Był to oddział awangardy pod dowództwem pułkownika Fiodora Rydygiera w sile 4 pułków kozackich, którymi dowodzili: gen. Rodionow, ppłk Czernozubow, ppłk Łoszczylin i mjr Seliwanow. Kozacy byli owacyjnie witani przez Braniewian, którzy obawiali się wcześniej, że o miasto stoczona będzie bitwa podobna jak w 1807 roku. Pamiętać trzeba, że Rosja była wtedy sojusznikiem Prus, ale i jej wojska szybko dały się we znaki miejscowej ludności. Rosjanie nie próżnowali bo już w dniu 9.01.1813r. siły pod dowództwem generałów Płatowa i Kutuzowa połączyły się w Pasłęku, a 11.01.1813r. o godzinie 5 kozacy Płatowa zajęli Młynary. W dniu 12.01.1813r. o godzinie 17 Francuzi opuścili Elbląg i dwiema kolumnami wycofali się do Malborka, skąd zamierzali ruszyć na Gdańsk. Elbląg został zajęty przez awangardę gen. Szepielewa pod dowództwem pułkownika Rydygiera i oddziały gen. Iłowajskiego. W Elblągu wzięto do niewoli 400 uzbrojonych żołnierzy oraz chorych 35  oficerów i 942 żołnierzy, oswobodzono też 62 rosyjskich jeńców. Całe Prusy aż po dolną Wisłę znalazły się praktycznie bez walki w rękach Rosjan, uzyskali oni też pełna swobodę działań w kierunku na Płock i Warszawę. Francuskie próby udaremnienia rosyjskiego pochodu były daremne, ale główne zadanie strategiczne nie zostało przez Rosjan osiągnięte, ponieważ X korpus francuski uniknął zniszczenia.

17 Pułk Ułanów - Hamburg 1813 r. Od lewej: ułan w mundurze koszarowym, ułan oporządzeniu polowym, oficer w małym mundurze, oficer w mundurze wyjściowym i w płaszczu, młodszy oficer konno. Rysunek G. Schäfer. Ciekawe są dane na temat strat w oddziałach a przede wszystkim wielka dysproporcja między stratami bojowymi i niebojowymi. Przykładowo westfalski 13 pułk piechoty razem z 2 baterią artylerii pieszej miał w trakcie kampanii tylko 12 zabitych i 82 rannych, ale aż 114 zaginionych i 443 chorych. Armaty 2 baterii były jedynymi ocalałymi z 54 jakie siły bawarskie użyły podczas całej kampanii. Należy przepuszczać, że podobnie było w innych oddziałach korpusu. 

 

 

Generał książę Michał Radziwiłł dowódca 2 Brygady pułkownik Henryk Kamiński dowódca 10 polskiego pułku piechoty pułkownik hrabia Michał Tyszkiewicz dowódca 17 pułku ułanów litewskichNastępne polskie oddziały pojawiły się w Braniewie dopiero po II wojnie światowej i na szczęście stacjonują do dnia dzisiejszego. Poniżej zamieszczam wykaz polskich jednostek oraz ich dowódców, które maszerowały przez Braniewo w roku 1813:

 

 

7 Dywizja – dowódca gen.dyw. Charles Louis Grandjean, szef sztabu dywizji płk Józef Nowicki 

1 Brygada – dowódca gen.bryg. Etienne Pierre Ricard

5 polski pułk piechoty – dowódca płk Stefan Oskierko

Dowódcy batalionów: Ludwik Kamiński, Jan Godlewski, Józef Stokowski 

2 Brygada – dowódca gen.bryg. książę Michał Radziwiłł 

10 polski pułk piechoty – dowódca płk Henryk Kamiński

Dowódcy batalionów- Józef Krasin, Franciszek Czyżewski, Mikołaj Daine 

3 Brygada – dowódca gen.bryg. Gilbert Bachelu

11 polski pułk piechoty – dowódca płk Aleksander Chlebowski

Dowódcy batalionów: Piotr Szembek, Kazimierz Poniatowski, Karol Jonemann 

6 polska kompania artylerii pieszej – kpt. Turdeski

1 polska kompania artylerii konnej – kpt. Władysław Ostrowski

4 polska kompania saperów – kpt. Józef Dobrzyński 

17 pułk ułanów litewskich – dowódca płk hr. Michał Tyszkiewicz

19 litewski pułk piechoty – dowódca płk Konstanty Tyzenhaus

Dowódcy batalionów: Radwan, Rymiński, Górski.

 

  

Źródła:R. Bielecki.Wielka Armia Napoleona. Warszawa 2004. ; M.Łukaszewicz. Armia Księcia Józefa 1813. Warszawa 1986. ;  S.Achremczyk, A.Szorc. Braniewo. Olsztyn 1995. ; A.Nieuważny.Kampania 1813r. na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego: napoleońska twierdza Toruń i jej obrona.Toruń 1995. ; D.Nawrot.Litwa i Napoleon w 1812 roku.Katowice 2008. ; E.Buchholz.Braunsberg on Wandel der Jahrhunderte. Braunsberg 1934. ; J.C.M. de Campredon. Défense de Dantzig en 1813.Documents militaires du lieutenant général de Campredon.Paris 1888. ; M.H.Weil. Campagne de 1813. La Cavallerie des Armées Alliés.Paris 1886. ; F.F.Guillaume de Vaudoncourt.Histoire de la GuerreSoutenue par les Français en Allemagne en 1813.Tome premier. Paris 1819. ; F.W.Lossberg.Briefe In die Heimat geschrieben währenddes Feldzuges 1812 in Russland. Kassel 1844. ; www.napoleon.org.pl www.gako.name www.wikipedia.pl www.napoleon-series.org www.siedemnastypulkulanow.republika.pl www.muzeumwp.pl www.wawel.net www.warsonline.info www.forum.koenig.org www.fusiliers.lv www.archive.org www.galica.bnf.fr www.wargamin.pl

 

 

 

.